Zapowietrzenia na paznokciach – dlaczego się pojawiają?

Zapowietrzenia materiału na paznokciach to problem, który przytrafia się głównie początkującym stylistkom. Wynika to najczęściej z braku doświadczenia oraz nieznajomości produktów, na których dopiero zaczynamy pracować. Istnieje kilka podstawowych wskazówek, dzięki którym unikniemy odspojenia masy z paznokcia.

Odpowiednie przygotowanie płytki

Konieczne jest dokładne zmatowienie naturalnego paznokcia blokiem matującym lub
za pomocą pilnika o ziarnistości nie mniejszej niż 180. Pamiętajmy, aby czynność tę wykonywać bardzo delikatnie, nacisk na płytkę paznokcia absolutnie nie jest wskazany. Wystarczy pozbawić paznokieć tzw. błyszczącej powierzchni. W praktyce nadmierne piłowanie osłabia płytkę i wówczas może skutkować gorszą przyczepnością materiału.

Zatem nie piłujemy, nie szorujemy, tylko matowimy.

Dokładne odsunięcie skórek i nabłonków

Wiele początkujących stylistek popełnia błąd skupiając się tylko na tylnym wale, pozostawiając boczne wały paznokcia bez opracowania, tym samym narażając wystylizowany paznokieć na odprysk lub zapowietrzenie. Do przygotowania wałów okołopaznokciowych
nie używamy kopytka/patyczka drewnianego lub preparatów do usuwania lub zmiękczania skórek. Obie techniki są nieskuteczne.

W pierwszych przypadku odciągamy tylko skórki, pozostawiając cały, często dość mało widoczny, nabłonek, w drugim zaś niepotrzebnie natłuszczamy okolice wałów (preparaty
te zawierają substancje nawilżające).

Jedynym i prawidłowym sposobem jest opracowanie wałów za pomocą frezarki
i odpowiednio dobranego frezu, który błyskawicznie i precyzyjnie wykona najważniejszą cześć pracy za nas.

Zwiększenie przyczepności materiału

Gdy zależy nam na zwiększeniu przyczepności materiału, z pomocą przychodzi primer
lub bonder (oba produkty dostępne są w wersji bezkwasowej lub kwasowej) oraz NailPrep. Należy zwrócić uwagę na zalecenia dotyczące stosowania preparatów i ich składu. Niektóre bondery to zwykłe żele podkładowe, dlatego wcześniej należy zaaplikować primer. Najłagodniejszym z wymienionych produktów jest NailPrep, jest to preparat bezkwasowy,
nie narusza więc równowagi PH płytki i doskonałe zamyka łuski paznokcia po zabiegu matowienia. Idealnie nadaje się do techniki hybrydowej.

Znajomość produktów, na jakich pracujemy, to w wielu przypadkach sprawa kluczowa. Niezwykle ważny jest wywiad z klientką podczas pierwszej wizyty. Nie ma przecież jednego rodzaju klientek, jednej identycznej wykonywanej przez nie pracy, podobnie nie ma jednego rodzaju żelu –są ich dziesiątki! Jedne bardziej elastyczne, drugie twardsze, niektóre lepiej sprawdzają się przy przedłużaniu, a inne z kolei do utwardzania naturalnej płytki.
Nie bazujmy na jednym produkcie. Dobierajmy je odpowiednio, począwszy od pilnika
czy pędzelka,a na żarówkach UV kończąc.

Zalecenia producenta

Czytajmy etykiety i stosujmy się do czasu utwardzania materiału, nie skracajmy go ani nie wydłużajmy. W przeciwnym razie możemy napotkać problemy z odspojeniem lub kruszeniem masy. Obecnie coraz więcej żeli dostępnych na rynku produkowanych jest z myślą o pracy
z lampami Led lub CCFL+Led, należy jednak sprawdzić, czy dany produkt nadaje się do tego rodzaju lamp, by uniknąć kłopotów z utwardzaniem.

Technika pracy i doświadczenie

Jeśli zapowietrzania pojawiają się pomimo odpowiednio przygotowanej płytki, a produkty zostały skrupulatnie dobrane, problem tkwi w złej budowie paznokcia, czyli niestety technice pracy. Nie warto ryzykować niezadowolenia klientek i  powielania tych samych złych nawyków – zachęcam do wybierania odpowiednich kursów lub doszkalania pod okiem Trenera. Jest to jedyna właściwa droga. Stylizacja paznokci to nie zabawa w malowanie. Swoim profesjonalizmem, doświadczeniem oraz zdobytą wiedzą okazujemy klientkom szacunek, gwarantując im tym samym maksimum zadowolenia i bezpieczeństwa.

Właściwa pielęgnacja paznokci

Ostatnim elementem instrukcji zapobiegania powstawaniu zapowietrzeń jest właściwa dbałość o pielęgnację paznokci po zabiegu. Kiedy wykonamy swoją część pracy, a klientka wychodzi od nas z wystylizowanymi paznokciami, resztę oddajemy w jej ręce.

Uczulmy, że dłonie, a tym bardziej paznokcie nie są skrobaczką do fug, otwieraczem
do konserw ani łyżką do zakładania obuwia. Wydawać by się mogło, że wzmocnione paznokcie są niczym ze stali i przetrwają wszystko. To nieprawda. Tylko wtedy,
gdy wykonamy należycie swoją pracę, a klientka zadba odpowiednio o pielęgnację,
obie strony będę usatysfakcjonowane.

Życzę Wam udanych stylizacji, dużo uśmiechu oraz zadowolenia z wykonywanej pracy!

Anna Radomska

Instruktor Silcare